Witam, Drodzy rodzice, aż 90% dzieci z naszej grupy, aktywnie uczestniczy w zajęciach zdalnego nauczania, za co bardzo Państwu dziękuję. W konkursie plastycznym ”Robot” uczestniczyło 6 dzieci i zgodnie z tym co napisałam, te dzieciaczki otrzymają nagrody. Również część z dzieci jest aktywna na platformie epodręczniki, co polecam dla pozostałych rodziców i ich dzieci. W tym tygodniu realizujemy podstawę programową od poniedziałku do czwartku. Proszę nadal pamiętać o przesyłaniu prac wykonanych przez dzieci na adres: spswietajnoklasa0@wp.pl , sms, messenger. W razie pytań proszę dzwonić. Pozdrawiam i życzę miłego wypoczynku podczas zbliżających się dni wolnych. Wychowawczyni grupy 0B – Justyna Predko.
Temat tygodnia: Książka moim przyjacielem.
4latki
- Obejrzyj bajki: https://www.youtube.com/watch?v=Yi3T904PoCg
- Posłuchaj piosenki o bajkach: https://www.youtube.com/watch?v=aGfrMwIbPTY
- Ćwiczenia grafomotoryczne: Rysuj po śladzie: strona 22 i 23
- Bajkowa gimnastyka:
- Pinokio – wykonanie pajacyków, naśladowanie skaczącego Pinokia.
- Kot w butach – wykonanie kociego grzbietu (naprzemienne zaokrąglanie i prostowanie pleców w pozycji podpartej w klęku).
- Zagadki:
- Gdy był potrzebny, nie dał drapaka, ale nie lubił chodzić na boska. (Kot w butach)
- Pierze, sprząta i gotuje, dla macochy i jej córek. Suknię często swą ceruje, Bo ma na niej pełno dziurek. (Kopciuszek)
- W chatce krasnoludków mieszka, Czy już wiecie, że to… (Śnieżka)
- W związku ze zbliżającymi się świętami, udostępniłam do powtórzenia:
- hymn narodowy, ,wierszyk oraz film edukacyjny o symbolach narodowych na https://epodreczniki.pl/
- Wykonaj flagę Polski - instrukcja udostępniona na https://epodreczniki.pl/, zrób zdjęcie z osobą dorosłą i wyślij na adres: spswietajnoklasa0@wp.pl
5 latki
Poniedziałek 27.04.2020r.- Ulubieni bohaterowie.
- Obejrzyj bajki: https://www.youtube.com/watch?v=Yi3T904PoCg
- wykonaj karty pracy: 1str.14-15;1 str.16
- Zabawy z elementem równowagi. Dzieci próbują utrzymać równowagę podczas:
– chodzenie z książką na głowie,
– obracanie się dookoła i stanie na jednej nodze,
– stanie na jednej nodze i klaskanie nad głową,
Wtorek 28.04.2020r. –W krainie książek, wizyta w bibliotece.
- Obejrzyj bajkę o powstaniu książki:
https://www.youtube.com/watch?v=jgcWVmLqKTk
Dla chętnych: https://www.youtube.com/watch?v=5dHmwZRQ0FI
- Wykonaj karty pracy:1i2 str18; 1 str.61
- Zabawy z elementem równowagi. Dzieci próbują utrzymać równowagę:
– rysowanie na podłodze kółek palcami stóp,
– stanie na jednej nodze jak bocian,
– stanie na jednej nodze i próby klaśnięcia nad głową,
Środa:29.04.2020r. – O czym marzą książki?
- Posłuchaj opowiadania: „Skarga książki”
Jestem książką z dużej szafy. Wszyscy mówią, żem ciekawa, więc mnie ciągle ktoś pożycza, lecz nie cieszy mnie ta sława. Miałam papier bielusieńki, ślady na nim Florka ręki. Pozaginał Jaś mi rogi, Julek na mnie kładł pierogi. Krzyś, ze swym zwyczajem zgodnie, trzymał mnie aż trzy tygodnie. Narysował na okładce Staś diabełka, małpkę w klatce. Anka, Władka siostra mała, ta mi kartki dwie wyrwała. Cóż mi z tego, żem ciekawa, dłużej żyć tak nie potrafię. Nie będziecie mnie szanować, to się na klucz zamknę w szafie.
- Wykonaj kart pracy:1i2 str.19
- Posłuchaj piosenki i przypomnij dni tygodnia. https://www.youtube.com/watch?v=KJiXPp1jSgQ
Czwartek 30.04.2020r.-Słuchanie, to wspaniała zabawa.
- W związku ze zbliżającymi się świętami, udostępniłam do powtórzenia „Hymn narodowy” wierszyk oraz film edukacyjny o symbolach narodowych na https://epodreczniki.pl/
- Wykonaj flagę Polski - instrukcja udostępniona na https://epodreczniki.pl/zrób zdjęcie z osobą dorosłą i wyślij na adres: spswietajnoklasa0@wp.pl
6latki
(Dzieci korzystają z przekazanych kart pracy w zeszłym tygodniu)
Poniedziałek 27.04.2020r.- Idziemy na baśniowy bal.
- Obejrzyj bajki: https://www.youtube.com/watch?v=Yi3T904PoCg
- Wykonaj polecenia: 1 strona 18;1 strona 19
- Zagadki:
- Zwierzę słynne po wsze czasy Z tego, że nosi obcasy. (Kot w butach)
- Żona elfa, wcześniej kreta, Kieszonkowa to kobieta, Nie większa od naparsteczka. A jej imię… (Calineczka)
- Domek w głodnych buziach znika, Bo to chatka jest z piernika Jej mieszkanka tym się chlubi, Że ogromnie dzieci lubi. (Baba-Jaga)
- Mama kaczka aż się zlękła Bo skorupka nagle pękła I pokraka wyszła z jajka. Czy już wiesz, jaka to bajka? (Brzydkie kaczątko)
- Przez las ciemny wiedzie ścieżka, babcia na jej końcu mieszka. W lesie czeka zwierzę złe. Kim ja jestem? Ktoś już wie? (Czerwony Kapturek)
- Ta bezsenność jest paskudna, miękkość poduch, pierzyn – złudna, bo mnie wciąż coś w plecy gniecie. Kim ja jestem? Czy już wiecie? (Księżniczka na ziarnku grochu)
Wtorek 28.04.2020r. – Opowiadamy nasze ulubione bajki.
- Obejrzyj wybraną bajkę o powstaniu książki:https://www.youtube.com/watch?v=5dHmwZRQ0FI
- Zasady korzystania z książek:
- przed oglądaniem książki myjemy ręce,
- nie zaginamy rogów w książkach,
- podczas czytania nie jemy posiłków,
- do zaznaczania strony, na której kończymy czytanie, używamy zakładki,
- książkę wypożyczoną z przedszkola oddajemy do biblioteczki w ustalonym czasie.
Wykonaj polecenia: 1 i 2 strona 20; 1 i 2 strona 21
Środa:29.04.2020r. – Czytamy nasze ulubione baji
- Naucz się słów piosenki: „Dni tygodnia”https://www.youtube.com/watch?v=KJiXPp1jSgQ
- Wykonaj polecenia:Otocz zieloną pętlą wyraz, który oznacza budowlę. Otocz czerwoną pętlą wyrazy, które opisują samopoczucie; 1 strona 24
- Proszę o przeczytanie dziecku jego ”ulubionej bajki”.
Czwartek 30.04.2020r.- Z wizytą w bibliotece.
- W związku ze zbliżającymi się świętami, udostępniłam do powtórzenia „Hymn narodowy” wierszyk oraz film edukacyjny o symbolach narodowych na https://epodreczniki.pl/
- Wykonaj flagę Polski - instrukcja udostępniona na https://epodreczniki.pl/zrób zdjęcie z osobą dorosłą i wyślij na adres: spswietajnoklasa0@wp.pl
Chętne dzieci: „Popisanki” cyfry str7 litery str.6
KATECHEZA ZDALNA KLASA 0b
Z Panem Jezusem pokonuję trudności w drodze do nieba
Kochani rodzice pomódlcie się z dzieckiem :
Proszę Ciebie, dobry Boże,
niech mnie łaska Twa wspomoże.
Pomóż mi się teraz uczyć,
aby lepiej Tobie służyć.
Daj mi mądrość i pokorę
abym był radosny
w każdą porę.
Przeczytajcie opowiadanie.
Pewnego wiosennego ranka, gdy tylko słońce ukazało się na horyzoncie, dwaj podróżni wyruszyli
w drogę. Obaj byli młodzi, przystojni i silni. Jeden nazywał się Gnuśny, a drugi Aktywny.
Gdy promienie słońca okazywały całą swą moc – oświetliły złociste wieże wspaniałego zamku,
znajdującego się na najwyższej górze, na krańcu horyzontu. Była to wspaniała budowla z białego marmuru,
o srebrzystych oknach i złocistych dachach, błyszcząca jak kryształ.
Dwaj młodzieńcy patrzyli na nią w zachwycie. Bardzo pragnęli się tam dostać i postanowili pójść w tym
kierunku.
Nagle zauważyli, że wielki złotosrebrny motyl szybując lekko zbliża się do nich. Gdy był już blisko,
zobaczyli, że to nie motyl, ale piękna wróżka, ubrana w delikatny i powiewny jedwab, cienki niczym pajęczyna,
błyszczący perłami jak rosą. Wróżka miała na głowie koronę z diamentów, a aureola złocistego światła płynęła
wraz z nią szybko niczym wiatr.
Przelatując pomiędzy dwoma młodzieńcami, spojrzała na nich uśmiechając się.
-Chodźcie za mną! – powiedziała.
Gnuśny usiadł na trawie.
-Byłbym głupi! Przecież nie mam skrzydeł! – zrzędził.
Tymczasem Aktywny szybko pobiegł za błyszczącą wróżką i chwycił ją za brzeg sukni.
-Kim jesteś? Gdzie lecisz? – spytał.
-Jestem szczęściem. – odpowiedziała wróżka. –A tam w górze jest mój zamek. Możecie być tam dziś
jeszcze, jeżeli nie stracicie czasu po drodze. Jeżeli dotrzecie do zamku przed ostatnim wybiciem zegara godziny
dwunastej – przyjmę was i będę waszą przyjaciółką przez całe życie. Ale już sekundę po północy będzie za
późno, drzwi się więcej nie otworzą!
Wróżka oswobodziła suknię z rąk Aktywnego i szybko zniknęła mu z oczu. Chłopak powrócił
do przyjaciela i opowiedział mu o tym, co mu wyjawiła wróżka.
-Co za pomysł! – zrzędził Gnuśny. –Gdybyśmy mieli choć konia! Ale iść pieszo?! Nie, dziękuję!
-A więc żegnaj! – powiedział Aktywny. –Ja idę.
I zaczął maszerować szybkim krokiem, mając wzrok utkwiony w zamku Szczęścia.
Gnuśny ziewnął i położył się na trawie, uprzednio spojrzawszy na wieże z białego marmuru.
-Gdybym miał dobrego konia! – westchnął.
W tym momencie poczuł ciepły oddech na szyi i zaraz potem usłyszał głośne rżenie. Odwrócił się
i zobaczył ładnego gniadego konia, już osiodłanego z lejcami na szyi.
-Widzisz? – powiedział chłopak. – Szczęście często przychodzi bez wielkiego wysiłku!
Wskoczył na konia i ruszył galopem w kierunku zamku Szczęścia. Koń biegł szybko i wkrótce Gnuśny
minął Aktywnego, który szedł spokojnie regularnym krokiem.
-Cztery nogi więcej znaczą niż dwie! – krzyknął Gnuśny.
Ale Aktywny zrobił jedynie znak głową i dalej wędrował nie zatrzymując się. Koń biegł ciągle szybko
i około południa wydawało się, że marmurowe wieże są już tuż, tuż. W samo południe koń zboczył jednak
z drogi, wszedł na świeżą polanę i zatrzymał się.
-Mądre zwierzę – pomyślał zadowolony Gnuśny. –Kto idzie powoli, dochodzi zdrowo i daleko. Nie
trzeba przemęczać się. Umiarkowanie jest największą cnotą. Ja pójdę za twoim przykładem
i trochę odpocznę.
Zsiadł z konia, gratulując sobie wielkiej mądrości, usiadł na miękkiej trawie i oparł się o buk,
którego pień był gładki i przyjemny. Miał w torbie dobre śniadanie, zjadł i napił się spokojnie. Potem czując się
trochę zmęczony, wszystko odłożył na później, położył się tam, gdzie mech był najbardziej miękki i zakrył sobie
twarz kapeluszem.
-Mała drzemka nie zaszkodzi mi. Potem będę sprawniejszy i szybciej dojdę. – pomyślał
i zasnął.
Miał wspaniały sen. Śniło mu się, że dotarł do zamku Szczęścia i że pani Szczęście przyjęła go
z wielkimi honorami. Zastępy służebnic i ochmistrz dworu podali mu wspaniałą kolację, orkiestra grała
angielskie melodie, a z ogrodu dochodziły wybuchy i światła sztucznych ogni, przygotowanych na jego cześć.
Jeden z oślepiających wybuchów obudził go. Usiadł z wysiłkiem i przetarł sobie oczy. I oto,
co zobaczył... Ognie sztuczne były ostatnimi promieniami słońca, a muzyka okazała się głosem kolegi,
który przechodził drogą śpiewając.
-Czas, by znów wyruszyć w drogę – stwierdził Gnuśny wstając. Szukał wzrokiem swego pięknego,
gniadego konia. Jedyną jednak żywą istotą był stary, szary i wyleniały osioł, który pasł się w pobliżu.
Rozczarowany, ale ciągle jeszcze pełen nadziei, wstał, krzyczał, gwizdał, ale żaden koń się nie pokazał.
W końcu zrezygnował i widząc, że nie ma nic lepszego, wskoczył na grzbiet starego osła i ruszył w drogę.
Osioł biegł drobnym truchtem, ale dość powoli, a jego biedne kości trzeszczały. Była to podróż dość
niewygodna, ale zawsze wygodniej było jechać niż iść pieszo. Gnuśny stwierdził, że zamek zbliżał się coraz
bardziej.
Zapadła noc i okna złocistego pałacu rozbłysły światłami.
Stary osioł jednak szedł coraz wolniej, wahał się, drżał, aż wreszcie pośrodku ciemnego lasu zaparł się,
opuścił uszy i nie chciał ruszyć dalej. Gnuśny uderzał go, ciągnął za ogon, bezskutecznie. A w momencie,
gdy chciał go jeszcze raz uderzyć, osioł nagle stanął dęba i zrzucił na ziemię biednego Gnuśnego.
Leżał chwilę na ziemi oszołomiony i wściekły. Przeklinał zły los. Tak bardzo chciałby już znajdować się
na miękkim łóżku, wśród cienkich prześcieradeł, pod ciepła kołdrą!
To pragnienie przypomniało mu zamek Szczęścia. Nie może być już daleko, wstał więc i zaczął szukać
swego osła. Ale nie było go nigdzie.
Gnuśny poczłapał tu i tam, starając się pojąć, gdzie się znajduje. Ciemności okryły wszystko niczym
kołdra z czarnego aksamitu. Kolce krzaków kłuły go, wiele razy natrafił na kamienie i na powalone pnie.
Osła nie znalazł.
W końcu znalazł coś, co przypominało siodło, pod którym niechybnie musiało być jakieś zwierzę.
Nie namyślając się wiele, Gnuśny wsiadł na siodło i zawołał: -Hop, hop!
Zwierzę wydawało mu się mniejsze od osła i czuł, że wsiadając dotknął nogami czegoś miękkiego,
ale nie mógł zobaczyć nic, gdyż było zbyt ciemno. W każdym razie była to jazda i to lepsza od wędrówki
pieszej.
Usłyszał, jak zegar zamkowy wybił godzinę jedenastą. Miał dość czasu, by dojechać do zamku
przed północą. Dwoma kopniakami zachęci swego wierzchowca do biegu.
Siodło było wprawdzie wygodne, zaokrąglone z oparciem dla pleców, ale zwierzę wyjątkowo wolno
posuwało się naprzód! O wiele wolniej od osła!
Po pewnym czasie Gnuśny znalazł się poza lasem. Przed nim, już blisko, błyszczały światła zamku.
Promień światła padł na wierzchowca i młodzieniec zobaczył wówczas, że był to gigantyczny ślimak!
Dreszcz obrzydzenia przebiegł mu przez plecy i byłby natychmiast zsiadł z okropnego stworzenia,
gdyby nie to, że usłyszał pierwsze z dwunastu uderzeń zegara. Zaczął więc uderzać ślimaka, by zmusić go
do biegu. Ślimak natychmiast schował się do swej muszli i zostawił okropnie zagniewanego jeźdźca na ziemi.
Zegar wybił po raz drugi.
Gdyby Gnuśny zaczął biec, mógłby jeszcze zdążyć na czas do zamku, tymczasem on zaczął krzyczeć
i tupać nogami.
-Wierzchowca, wierzchowca! Potrzebuję jakiegokolwiek wierzchowca, który zawiózłby mnie do zamku!
Zegar wybił po raz trzeci.
Coś ciemnego przeszło obok Gnuśnego z hałasem żelastwa. Nie namyślając się, Gnuśny wskoczył
na grzbiet zwierzęcia, dziwnie płaski i pomarszczony.
W momencie, w którym to czynił, zobaczył, że bramy zamku otworzyły się, by przyjąć Aktywnego.
Honory domu czyniła uśmiechnięta i jaśniejąca radością wróżka Szczęścia.
Zegar wybił po raz czwarty i nowy rumak ruszył. Przy piątym uderzeniu posunął się o krok.
Przy szóstym zatrzymał się. Przy siódmym zaczął się cofać.
Gnuśny krzyczał, kopał, błagał, ale zwierzę zdecydowanie cofało się. Zegar wybił po raz ósmy. Księżyc
wysunął się zza chmur i Gnuśny stwierdził, że siedzi na ogromnym raku!
Światła zamku zgasły jedno po drugim.
Dziewiąte uderzenie!... Rak nadal się cofał. Dziesiąte... Ciągle wstecz. Jedenaste... Dwunaste!...
Bramy zamku zamknęły się z wielkim hukiem, a rak zatrzymał się. Dla Gnuśnego zamek Szczęścia
i jego skarby były stracone na zawsze. Nikt nie słyszał, co stało się z Gnuśnym i jego rakiem. Ale nikt się tym
nie przejmował. Aktywny tymczasem został przyjęty przez wróżkę Szczęścia i zatrzymał się w zamku
przez dłuższy czas. Przez resztę życia szczęście towarzyszyło mu jak wierna przyjaciółka.
Zapytajcie swoją pociechę:
Dlaczego Gnuśny nie zdążył na czas…, a Aktywnemu to się udało?
Po wypowiedzi powiedzcie, że każdy cel który chcemy osiągnąć wymaga trochę trudu.
Trudem jest ,bycie dobrym .
Przeczytajcie treść Ewangelii:
Przypowieść o dwóch synach
28 Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: "Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy!" 29 Ten odpowiedział: "Idę, panie!", lecz nie poszedł. 30 Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: "Nie chcę". Później jednak opamiętał się i poszedł. 31 Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca?» Mówią Mu: «Ten drugi
Każdy wysiłek wymaga trudu. Nieraz czegoś nie chcemy zrobić , ale cierpliwie wykonujemy bo tego uczy Jezus.
Celem każdego jest kroczenie drogą do nieba na której spotykamy trudności. Jezus swoim przykładem pomaga je przezwyciężyć.
Poproście aby wykonały pracę domową:
prawą stroną myszy „ otwórz hiperłącze „
https://wordwall.net/pl/resource/1410973/religia/czynimy-dobro
Niech wykonają jedną czynność.
Pomódlcie się na zakończenie:
Dziękuję Ci Boże, za nauki tej czas
i proszę by ona ubogacała nas.
JĘZYK ANGIELSKI
KLASA 0A i 0B
Topic : TOYS – zabawki
- Obejrzyjcie filmik przedstawiający słownictwo związane z zabawkami. Posłuchaj i powtórz nowe słownictwo.
https://www.youtube.com/watch?v=wMWcBIAHOHY
https://www.youtube.com/watch?v=8-SWzpdcl6E
Wszystkie nagrania do ćwiczeń znajdują się na płycie, którą rozdawaliśmy na początku roku lub do pobrania na stronie https://www.macmillan.pl/strefa-ucznia
- Uczniów grupy 0A proszę o wypełnienie w ćwiczeniu strony 29 i 31.
- Dla chętnych z obu grup:
Ćwiczenia online https://quizlet.com/pl/486414227/unit-6-toys-flash-cards/
Topic: Toys – gry ze słownictwem
- Grupę 0A zachęcam do wykonania strony 32 i 33 w ćwiczeniu.
- Zachęcam do powtarzania piosenek, których się uczyliśmy:
https://www.youtube.com/watch?v=tVlcKp3bWH8
https://www.youtube.com/watch?v=kz_EQSfFx0g
https://www.youtube.com/watch?v=l4WNrvVjiTw